Na zewnątrz panują wielkie upały. To wpływa na nasz organizm. Czujemy się słabo, mamy mniejszy apetyt. Ale jeść trzeba, a w gorące dni warto postawić na orzeźwiającego kokosa. Dziś proponuję super deser, ale też przekąskę, która sprawi, że od razu poczujecie się lepiej! Kokosowy pudding chia można wykonać wszędzie, a smakuje niebiańsko!
Kokos kojarzy mi się nie tylko z egzotyką, ale przede wszystkim przywołuje cudowne wakacyjne wspomnienia. Woda kokosowa jest super zdrowa i idealnie gasi pragnienie w upalne dni. Mleko kokosowe idealnie sprawdza się jako składnik pożywnych owsianek lub smacznych deserów, a ja ubóstwiam kokosowy pudding, który można z niego przygotować!
Kokos posiada wiele cennych właściwości. Miąższ tego owocu jest bogaty w błonnik, magnez, potas, fosfor i kwas foliowy niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Największą wartością zdrowotną miąższu przypisuje się nasyconym kwasom tłuszczowym w postaci trójglicerydów średniołańcuchowych. W przeciwieństwie do nasyconych kwasów tłuszczowych, które znajdują się w produktach pochodzenia zwierzęcego, te z kokosa mają mniejsze cząsteczki dzięki czemu łatwiej się spalają. Dlatego kokos to świetny składnik diet odchudzających!
Kokosowy pudding chia
Składniki:
- 1 szklanka mleka kokosowego pitnego bez dodatku cukru
- 1/3 szklanki nasion chia
- płatki kokosowe
- 1 łyżka syropu klonowego
- ½ łyżeczki wanilii
- 1 małe mango
Nasiona chia wsyp do słoiczka, a następnie zalej je mlekiem kokosowym z syropem klonowym i wanilią. W kolejnym kroku wymieszaj wszystko i zamknięty słoik wstaw do lodówki na 2 godziny. Nasiona chia można przygotować dzień wcześniej i wstawić na całą noc do lodówki. Wtedy pudding będzie jeszcze smaczniejszy. Pudding podawaj z pokrojonym w kosteczkę mango i na koniec posyp go płatkami migdałów.
Pudding podawany na zimno świetnie orzeźwia, wychładza lekko organizm, ale przede wszystkim dostarcza wielu niezbędnych składników mineralnych. Idealnie sprawdza się jako drugie śniadanie lub deser. Jest bardzo sycące i sprawia, że spokojnie nie poczujemy głodu aż do kolacji lub obiadu.
Smacznego!
Love Ewa 🙂