Wiosna to czas, w którym przyroda budzi się do życia. To też najlepszy moment na zmiany w nawykach, diecie, czy w życiu w ogóle. Najwyższy więc czas na wiosenne rewolucje, czyli wyjście ze strefy komfortu i otwarcie się na świat!
Każdy z nas stara się stworzyć dla siebie bezpieczną przystań. Warunki, które sprawią, że będziemy czuć się dobrze w swoim otoczeniu. Gromadzimy wspomnienia, rzeczy i wytwarzamy w sobie nawyki, które pozwolą nam czasem odciąć od świata zewnętrznego. Jednak warto czasem wyjść ze strefy komfortu i otworzyć się na innych. To nie tylko wpływa korzystnie na nasza samopoczucie, ale pozwola się przede wszystkim rozwinąć i pójść do przodu.
Jak to zrobić?
Plan jest prosty. Jak przedstawiła to japońska guru sprzątania Marie Kondo w swojej książce „Magia sprzątania”, najpierw robimy porządek w strefie ubrań, potem wśród sterty zalegających papierów i dokumentów, a na deser – „komono”, czyli sprzątamy wszystkie pozostałe różności. Jest to plan idealny, który sprawi, że naprawdę można to co stare zostawić za sobą. Wyrzucić wszystkie zbędne rzeczy i złe wspomnienia, a następnie zacząć po prostu na nowo! Nie ma nic gorszego niż otaczanie się złą energią, złymi wspomnieniami, które negatywnie wpływają na nasze życie. To przez nie zamykamy się na świat, męczymy same ze sobą, a tak nie powinno być!
Na początku może się to wydawać trudne, ale wierzcie mi wcale tak nie jest. Wystarczy chcieć i nie poddawać się! Ja przygotowania do wiosennej rewolucji zaczęłam od krótkiej medytacji. Pozwoliła mi ona wsłuchać się w siebie, poszukać odpowiedzi na pytanie co tak naprawdę jest mi potrzebne do szczęścia? I już wiem! Otwarcie się na świat, na nowe znajomości, na nowe wyzwania. To mój cel na najbliższe kilka tygodni. A jaki jest Wasz cel?
Pamiętajcie, rewolucje są dobre. Nie bójcie się zmian. One zawsze wprowadzają do naszego życia pozytywne zmiany. To dzięki nim poznajemy siebie, swoje możliwości, mocne i słabe strony. Stajemy się lepsi, poznajemy swoją wartość, a następnie możemy zarażać swoim optymizmem innych.
Życzę Wam samym pozytywnych zmian!
Love Ewa 🙂