Czasem lubię pokazać trochę ciała… 🙂
Bo na co mam czekać? Jak już będzie za późno na takie kreacje?
Zawsze powtarzam, że kobiety w Polsce powinny się otwierać, nie bać swojego seksapilu i eksponowania ciała. Polki są jednymi z najpiękniejszych kobiet na całym świecie, dlaczego więc chowają się pod wieloma warstwami oversize’owych ubrań?
Ukrywamy duże biusty, boimy się krótkich sukienek, przeźroczystości i obcisłych kreacji? Nie musimy przecież wyglądać wulgarnie…
Może dzięki temu, że całe życie tańczyłam nie boję się dziś być sexy.
Dlatego chcę Wam dodać odwagi i przywrócić chęć do szukania, eksperymentowania z garderobą. Odnajdźcie w sobie tą iskrę, tą kobiecość i seksapil, który na pewno macie! Strój oprócz funkcjonalnego aspektu, może działać na naszą podświadomość, może dodać odwagi. Poprzez strój wysyłamy odpowiedni komunikat, czasem pokazujemy nastrój i nasz charakter. Możemy prowokować lub być niezauważalnym. Możemy przybierać różne role!!! Czyż to nie cudowne? Czasem sexy, czasem elegancko, czasem romantycznie…
Dlatego na tą okazję wybrałam dla Was sexy sukienkę z mojej kolekcji Shabatin. Do tego dobrałam czarne sandałki i trzykolorową torebkę – puzderko.
Mam nadzieję, że taki styl Wam się spodoba i że też czasem zdobędziecie się na odwagę by odkryć trochę ciała!
BE SEXY!
Love, Ewa